Informacje - luty 2019 r.

Drukuj

PROTEST - przygotowania w toku

Rada Międzyregionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Gdańsku stoi na stanowisku, że tym bardziej w obliczu napięć w środowisku oświatowym ważna jest współpraca wszystkich pracowników szkół, niezależnie od ich przynależności związkowej. Ze swojej strony deklarujemy gotowość współdziałania z innymi związkami działającymi w oświacie w oparciu o zasadniczy postulat, jakim jest podniesienie wynagrodzeń wszystkich pracowników. Za bardzo ważne dla właściwego funkcjonowania szkół uznajemy także:

1. Likwidację bezpłatnych godzin przez zapewnienie środków na wszystkie zajęcia pozalekcyjne prowadzone przez nauczycieli (wg stawek osobistego zaszeregowania).

2. Usunięcie niekorzystnych zmian w przepisach dotyczących oceny pracy i awansu zawodowego nauczycieli.

Zgodnie z zapowiedzią sztabu protestacyjno-strajkowego Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność w Gdańsku 25 lutego komisje zakładowe związku w naszym regionie rozpoczęły procedurę wszczynania sporów zbiorowych z dyrektorami szkół.

– To oczywiście wymaga trochę czasu. Poszczególne komisję muszą podjąć odpowiednie uchwały, a następnie przekazać je dyrektorom szkół wraz z listą postulatów. Mamy czas do 15 marca. Taką datę wskazały krajowej władze branżowych struktur Solidarności w oświacie. Już tego dnia będziemy mogli podać, w ilu szkołach i placówkach w naszym regionie wszczęte zostały spory. Od wszczęcia sporu do ewentualnego strajku jest jeszcze długa droga.

– Najpierw czekają nas mediacje. Jeżeli zakończą się fiaskiem, mamy zielone światło, aby zorganizować referendum strajkowe. Jeśli nauczyciele i inni pracownicy oświaty poprą taką formę protestu, będzie strajk. – Najważniejszy postulat związku dotyczy podwyższenia płac zasadniczych wszystkich nauczycieli oraz pracowników oświaty o co najmniej 650 zł brutto od 1 stycznia tego roku oraz o 15 proc. od 1 stycznia 2020 roku. Związek domaga się również wprowadzenia takich zmian do systemu wynagradzania nauczycieli, który sprawiłyby, że poziom płac w oświacie byłby powiązany ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce narodowej.